czwartek, 24 maja 2012

Jacqueline Carey, „Santa Olivia” – Miasto (nie)świętych


Jacqueline Carey dała się poznać polskim czytelnikom za sprawą nagrodzonej Locusem, osadzonej w alternatywnej Europie Trylogii Kusziela. Napisana z rozmachem seria, opisująca przygody dotkniętej przekleństwem kurtyzany, podbiła serca wielu miłośników fantasy i na stałe zagościła w kanonie fantastycznych lektur. Jednak wszyscy kojarzący autorkę z lekkim i kunsztownym stylem pisarskim, tym razem mogą być zaskoczeni. Jej najnowsza książka to bardziej powieść obyczajowa niż fantastyka, nosząca ledwie znamiona science fiction i niewiele mająca cech wspólnych z tym, co Carey prezentowała dotychczas. Santa Olivia, mimo sugerującej to noty z okładki, nie opowiada o superbohaterach czy nadludzkich umiejętnościach. To niemalże zwyczajna historia, ukazująca swoją siłę poprzez sytuacje, które mogłyby zdarzyć się naprawdę.

Santa Olivia jest miastem zamkniętym w odizolowanej strefie między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Na terenie objętym kuratelą sił zbrojnych, pozbawieni kontaktu ze światem mieszkańcy tworzą własną hierarchię i własne prawa. Nikt nie zgaduje, ile prawdy kryje się w docierających do miasteczka informacjach o działaniach wojennych. Nie wiadomo nawet, czy przeprowadzający ataki meksykański generał El Segundo rzeczywiście istnieje. Zaszczuci i pozbawiani nadziei, jedyne czego pragną, to wieść zwyczajne życie. W tym czasie, nieznanym sposobem, w strefie buforowej pojawia się dezerter. Jak się niebawem okazuje, mężczyzna jest jednym z modyfikowanych genetycznie uciekinierów. Los łączy go z pracującą w barze i wychowującą kilkuletniego synka Carmen Garron. Szczęście zakochanych nie trwa jednak długo. Jedynym, co pozostaje z ich związku, jest dziecko, niezwykła dziewczynka o imieniu Loup.

Właściwa akcja zawiązuje się dopiero, gdy Loup Garron zaczyna dorastać. Odziedziczywszy po ojcu nadludzką siłę, jak również niemożliwość odczuwania strachu, nieustannie narażona jest na niebezpieczeństwo odkrycia sekretu. Fabuła koncentruje się na życiu Loup, jednak bohaterem jest też samo miasto, ponieważ Carey wiele miejsca pozostawia opisom Santa Olivii. Jedyny ksiądz, jaki sprawował tam urząd, popełnił samobójstwo w pierwszych latach zamknięcia. Ludzie potrzebowali symbolu, dlatego jego miejsce zajął nigdy niewyświęcony „ojciec” Ramon, a pomagać mu przyszło „siostrze” Marcie. Oboje nie szczędzą sobie uciech cielesnych, a Marta dysponuje osobliwym rodzajem elokwencji przejawiającym się w dosadnych sformułowaniach, jednak to dzięki nim w mieście istnieje miejsce, w którym wychowują się sieroty, a chorzy otrzymują opiekę. Choć wiara niewiele ma z tym wspólnego, dla dobra lokalnego społeczeństwa pracują oni bez wytchnienia.

Ważnym elementem w twórczości Carey jest miłość, tutaj zaś zyskała ona szczególną aranżację. Santa Olivia to ciepła opowieść, w której wojnie, bandyckim porachunkom i niesprawiedliwości przeciwstawione zostają oddanie i braterstwo, przyjaźń, odwaga i siła. Na plan pierwszy wysuwa się również niezłomność w dążeniu do celu, a także próby radzenia sobie z odmiennością, nie tylko w kwestii genetycznych modyfikacji. Nierzadko w aspekty te wkomponowuje się czarujący humor, jak wtedy, gdy ojciec Ramon zasiada do stołu i wysłuchawszy usprawiedliwień nieposłusznych sierot, wygłasza modlitwę: „Dziękujemy, że flirt Katyi i tęsknota za domem, którą odczuwali żołnierze, sprawiły, że byli wyrozumiali i mogliśmy zebrać się tu w komplecie”. Wreszcie, na uwagę zasługuje wątek Loup i dziewczyny o imieniu Pilar. Opisy relacji tej pary Carey poprowadziła z wyczuciem właściwym dla wcześniejszych swoich książek. Przede wszystkim jednak, to co odczuwają Loup i Pilar, będąc razem i konfrontując uczucie z otoczeniem, przedstawione zostało nad wyraz prawdziwie.

Warstwa językowa powieści, w przeciwieństwie do kwiecistego i lirycznego stylu znanego z Trylogii Kusziela, unika wszelakich upiększeń. W tekście brak dłuższych opisów czy ozdobnej mowy, przy czym to drugie jest zrozumiałe, ponieważ bohaterowie Santa Olivii nie mogą być ludźmi wykształconymi, mając w mieście jedną rozpadająca się szkołę i w dodatku nauczyciela pijaka. Język sam w sobie nie stanowi wady, niestety nie można tego samego powiedzieć o tłumaczeniu i korekcie. W książce rażą liczne powtórzenia, bynajmniej niebędące anaforami, pojawiają się literówki i źle zapisane dialogi. Irytuje także przekład często pojawiającego się zwrotu „baby”, który brzmi „dziecino”. Nawet w momentach, gdy to Pilar zwraca się do Loup, co zakrawa na zupełne nieporozumienie.

Cytat z okładki określa książkę jako „hymn sławiący piękno oraz siłę” i w tym wypadku można mu w pełni zawierzyć. Jednocześnie trzeba dodać, że nie znajdzie się tu sensacyjnych pogoni, walk na śmierć i życie czy nawet bogatych motywów science fiction, gdyż to zupełnie nie ten typ powieści. Narracja prowadzona jest miarowym rytmem, wprowadza w swoistą atmosferę miasteczka i ukazuje rozgrywające się w nim wydarzenia na przestrzeni kilkunastu lat, z osią fabularną zogniskowaną na postaci Loup Garron. Stwarza to pewien problem przy klasyfikacji gatunkowej, lecz przecież nie to jest tu najważniejsze. O wiele bardziej interesuje fakt, że Santa Olivia doczekała się kontynuacji w postaci Saints Astray.

Wydawnictwo Piąty Peron, 2012
Tekst napisany dla portalu LubimyCzytać.

3 komentarze:

  1. O, dobrze, że przeczytałam Twoją recenzję - inaczej miałabym zupełnie błędne pojęcie o książce i niekompatybilne oczekiwania. A tak, przynajmniej wiem, czego się spodziewać.:) Bo oczywiście książkę przeczytam, jak tylko wpadnie mi w łapki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też spodziewałam się czegoś innego, po kilku pierwszych rozdziałach byłam nawet odrobinę rozczarowana. Później jednak, kiedy już weszłam w świat Santa Olivii, odniosłam wrażenie, że książka jest właśnie taka, jaką chciała uczynić ją Carey.

      Usuń
  2. Zaskakujące. W sensie, że podobnie, jak Moreni, spodziewałabym się po autorce, zupełnie czego innego. Ale i tak brzmi interesująco, ciekawa jestem tego mniej kwiecistego stylu (który mnie momentami serii o Kuszielu irytował).

    OdpowiedzUsuń