poniedziałek, 22 lipca 2013

Klementyna Suchanow, „Królowa Karaibów” – Jak działa ta rewolucja?


Wiele w książce Klementyny Suchanow wiąże się z misją. Pierwszą z nich – jak okazuje się w trakcie lektury, zepchniętą potem na tor boczny – realizuje sama autorka, wyruszając na Kubę w poszukiwaniu korespondencji Witolda Gombrowicza i Virgilia Piñery. Chociaż jest to zmarginalizowany wątek, wyraźnie ustępujący miejsca dwóm pozostałym, krótkie rozdziały wypełnione wędrówkami po ulicach Hawany i poznawaniem twarzy socjalistycznego kraju z bliska w pełni wystarczają, by połączyć przeszłość z teraźniejszością. To zaś konieczność, ponieważ na Kubie, mimo że z różnymi efektami, historia wciąż potrafi głośno o sobie przypomnieć.

Z reportażu podróżniczego następuje płynne przejście do misji drugiej, dotyczącej działań Witolda i Virgilia na gruncie literackim. Historia wydobywa jednak więcej, ponieważ oprócz obecności pisarzy w życiu kulturalnym także dzieciństwo, młodość, przygody dorastania, kłopoty i śmieszności, a w końcu lęk i tragedię okresu późniejszego – głównie Virgilia, bo o Gombrowiczu można przecież przeczytać gdzie indziej. Fragmenty te układają się w emocjonalną opowieść o poecie zapomnianym, przeciwniku romantycznej linii literatury kubańskiej, absurdyście piszącym w nurcie zanim zagościł on w głównym obiegu. Opowieść uzupełniana jest fragmentami listów i dzieł Piñery, ale pozostawia także miejsce puste, doskonale nadające się dla własnych czytelniczych poszukiwań.

W końcu wyodrębnić należy warstwę trzecią, najpełniejszą, jej to bowiem Klementyna Suchanow poświęca najwięcej przestrzeni. I znów misja: Fidela, Che Guevary, Huberta i Camila, a zatem odtworzony przebieg rewolucji kubańskiej, ale przy tym rozgałęziony szeroko, bo w biografie los barbudos, nie wyłączając losów licznego grona żon, kochanek, potomków, sprzymierzeńców, wrogów… W tle przewijają się wtręty o bywalcach salonów, mafiosach i orgietkach ludzi sławy, ale główne pole zainteresowań Suchanow stanowi dotarcie do jądra rewolucji: uchwycenie jej mechanizmów, przyjrzenie się procesowi mitologizacji. Słowem, dostarczenie czytelnikowi przepustki umożliwiającej zrozumienie.

Tymczasem przeplatające się wciąż wątki i obszerny zakres tematyczny mogą wprawić w konsternację. Czym poskutkuje ta niebagatelna ilość odnóg fabularnych, mariaż postaci i zdarzeń? Biografie, reportaż z podróży, historia Kuby – Królowa Karaibów to bez wątpienia miszmasz, a jednak wychodzący z pułapki wielowątkowego rozdrobnienia obronną ręką. Głównie za sprawą sprawnie skonstruowanej, niestroniącej od anegdot linii narracyjnej, ale także lekkiego pióra Klementyny Suchanow… i nastawienia. Łatwo daje się bowiem zauważyć, że książka ta powstała z fascynacji. Warto dać się jej porwać.

W.A.B., 2013
Tekst napisany dla portalu LubimyCzytać.

0 komentarze:

Prześlij komentarz