Andrzeja Sapkowskiego nie trzeba przedstawiać chyba nikomu. Pięciotomowa saga o wiedźminie Geralcie przyniosła mu sławę mistrza polskiej fantastyki i szereg nagród, książki zaś przetłumaczono na piętnaście języków. Tytuł podtrzymał Sapkowski Trylogią o Reynevanie, fantastyczno-historyczną opowieścią w tle mającą wojny husyckie. Można by się spodziewać, że pisarzowi tego pokroju trudno będzie cokolwiek zarzucić. Tymczasem najnowsza jego powieść zbiera więcej cięgów niż pochwał. Co może być tego powodem?
Andrzej Sapkowski, „Żmija”
Andrzeja Sapkowskiego nie trzeba przedstawiać chyba nikomu. Pięciotomowa saga o wiedźminie Geralcie przyniosła mu sławę mistrza polskiej fantastyki i szereg nagród, książki zaś przetłumaczono na piętnaście języków. Tytuł podtrzymał Sapkowski Trylogią o Reynevanie, fantastyczno-historyczną opowieścią w tle mającą wojny husyckie. Można by się spodziewać, że pisarzowi tego pokroju trudno będzie cokolwiek zarzucić. Tymczasem najnowsza jego powieść zbiera więcej cięgów niż pochwał. Co może być tego powodem?